piątek, 11 października 2013

kotki, majorka cz.2

szczerze  mowiac, bylo sie  juz  tu i owdzie, ale jeszcze  nigdy na moich wakacjach nie spotkalam tylu kotkow!
no i fajnie, byla  jakas rozrywka :)  nawet  moj malzonek  dal  sie wciagnac w  bieganie  z  aparatem  za  nimi :P










z jednej strony szkoda, ze sa  bezdomne, musza  tulac sie po  dworzu i tylko dalej  rozmnazaja...ale  i tak  nie  jest  az  tak tragicznie, przynajmniej maja  cieplo i ludzie  jakos  tam dbaja  o nie- dozywiajac  je :)

np. ten  restauracyjny kotek  mial tam pewnie  jak  w  raju jesli chodzi o  jedzenie :P






i jeszcze jeden ode mnie :P







12 komentarzy:

  1. Piękne są te koty. I jak na bezdomne bardzo dobrze wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie chciałam napisać, że bezdomne, to one chyba nie są, zanim przeczytałam, że są.
    Pięęękne.

    OdpowiedzUsuń
  3. nom ja bym chciała z hodowli znów;p jakoś strasznie mi się te koty birmańskie podobają i jakbym miała kotka mieć to małego z hodowli.

    OdpowiedzUsuń
  4. tylko ten dlugowlosy bialy mial obrozke :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście kotowisko:) Bardzo fajne kociaki i ten ostatni też mi się podoba:)

    Pozdrowienia!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne koty. W pewnym miejscu w Turcji zauważyłam, że lubie uwielbiają koty. Jak bardzo było mi przyjemnie patrzeć jak ludzie zamieszkujący tamto miasto troszczyli się o nie, głaskali, karmili. Koty bezdomne nie, koty na wolności tak:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ostatnie zdanie-dobrze powiedziane :)
      dzieki za obserwowanie :)

      Usuń
  7. piękne koty i bardzo zadbane :) śliczny jest białasek na 6 zdjęciu i ten restauracyjny szaro-biały :) miałaś kogo podziwiać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. O matko, ja bym od nich nie odeszła! Tyle kociastych i jeszcze takie śliczne! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak poglaskalam tego restauracyjnego to on ode mnie nie chcial odejsc:)

      Usuń